Aktualności
2008-10-28
Mikołajki po sezonie
Ktoś kto pamięta Mikołajki ze szczytu sezonu, kiedy to problemem było przedarcie się przez tłumy na nabrzeżu, a przy pomostach brakowało nieustannie miejsca, może doznać szoku, odwiedzając to "mazurskie Zakopane" jesienią. Pustka i spokój. Łódki ze złożonymi masztami przygotowane do slipowania, "Chopin" na cumach, pomosty opanowane przez kaczki. Po jeziorze pływają jedynie spóźnione w odlocie łabędzie i coraz bardziej popularne barki mieszkalne. Tylko od czasu do czasu na horyzoncie z jesiennej mgiełki wyłoni się jakiś żagiel. A Mikołajki, mimo atmosfery bezruchu i opuszczenia, równie piękne jak latem choć nostalgiczne.
|