Aktualności
2018-10-11
Regaty, regaty i... po regatach 2018
Wprawdzie, w ten weekend, gdy to piszę, trwają jeszcze regaty firmy Bełbot Charter, ale to już regatowe ostatki. Sezon już się zakończył na dobre, przynajmniej na śródlądziu.
Najważniejsza impreza czyli Mistrzostwa Polski Jachtów Kabinowych na Niegocinie pod koniec sierpnia przebiegły przy generalnie słabych wiatrach . Nie były to warunki, jakie preferuje Focus 750 o nazwie Biały Kruk, pod sterem znanego finnisty Piotra Kuli. Mimo to, miał spore szanse powtórzyć sukces sprzed roku i obronić tytuł mistrzowski. Prowadził bowiem po pierwszym dniu regat, ale kilka błędów w następnych słabo wiatrowych wyścigach sprawiło, że musiał się zadowolić niższym stopniem podium ( 3 miejsce) w klasie T3.
W Mistrzostwach po raz pierwszy wydzielono klasę Open, czyli jachtów z żaglami dodatkowymi bez limitu długości, masy czy powierzchni żagli. Wystartował w niej również wyposażony w genaker Focus 750 ze sternikiem Michałem Orlińskim. Debiut załogi i jachtu trzeba uznać za więcej niż udany. Zdobyli bowiem tytuł v-ce mistrza w tej klasie, ustępując jedynie regatowej Delhi 24 , a więc jednostki tej samej długości tyle, że lżejszej o jakieś 600 kg. Dziwi kwalifikacja tego jachtu przez organizatorów jako kabinowego, wraz z "kredensami" takimi jak ponad 3-tonowe Bingo 930 czy Bolero.
w tych trudnych warunkach nie odnalazła się załoga Maćka Kalinowskiego na mej byłej łódce WIR (Focus 730), zajmując dalsze miejsce w klasie T2. W poprzednich Mistrzostwach szło lepiej, bo zakończyli regaty na dobrym 5-tym.
Dla jachtów turystycznych najważniejszą imprezą kończącą sezon są regaty Mamert Cup organizowane przez firmę Sea Land Travel na jeziorze Mamry i przylegających. Podział na klasy według długości jachtu, wprawdzie arbitralny, daje jednak uczestnikom poczucie, że ścigają się - mniej więcej - na równych warunkach. W najdłuższej klasie bez zmian: tradycyjnie już wygrało Bingo 930 pod sterem Szymona Bełbota. Tata- Marian Bełbot natomiast wystartował w klasie tzw. sportowej oczywiście na Bingo 930 z imponującym nowym genakerem stawianym na wychylnym genakerbomie. Niewiele mu zabrakło do wyprzedzenia pierwszej na mecie... Delphi 24, którą także i w tych regatach uznano za jacht kabinowy, podobno za zgodą wszystkich startujących w tej klasie.
Na warszawskim "oceanie" czyli Zalewie zegrzyńskim sezon został zamknięty już w ostatni weekend września. W kilku imprezach które mogły dojść do skutku dzięki gościnności klubu "Śpójnia" dominowała klasa T2 oraz Tango 730. w większości tych regat od wiosny uczestniczył mój Focus 680 HANIWA pod sterem Jacka Kotkiewicza. Zazwyczaj z dobrym skutkiem, ustępując na słabszych wiatrach jedynie Kalibrze z doskonałym sternikiem Grzegorzem Guzowskim, notabene aktualnym mistrzem Polski w klasie T1. Z dobrej strony też w kilku imprezach pokazała się załoga WIRA - Focusa 730 sterowanego przez armatora Maćka Kalinowskiego; przeważnie meldując się w czołowej trójce na mecie wyścigów, a nawet je wygrywając.
Focus 680 wymaga odchudzenie i nowych żagli. Pływał bowiem na używanych, "w spadku" po poprzednim jachcie Jacka. Żagle dedykowane do tego jachtu leżą w hangarze. Zaprojektowałem i zamówiłem je , zakładając masę jachtu nie większą niż tona. Wyszło - jak wyszło. Rzeczywistość zweryfikowała te przewidywania o ponad 200 kg In plus.
Więcej o regatach na "oceanie" Zegrzyńskim - po oficjalnym zakończeniu sezonu, które nastąpi pod koniec listopada. Przedstawię też wyniki zmagań na trasach regatowych w moich klasach : Skkippi-Scandinavia 650 oraz Sigma 600 Active.
Producentowi Focusa 750 udało się zdobyć link do wideo z testu tegi jachtu przeprowadzonego przez ekipę francuskiego magazynu żeglarskiego "Voiles et Voiliers". Można go obejrzeć, póki Acta 2 nie działają, pod adresem:
http://cdn.streamlike.com/play?med_id=2dea1d4554bdda8b
|