Aktualności
2008-08-17
Załoga "Żagli" Vicemistrzem Polski Dziennikarzy
Już po raz 15-ty z rzędu, jak zawsze w Mikołajkach pracownicy prasy, radia i telewizji ścigali się na omegach o tytuł najlepszych żeglarzy wśród dziennikarzy. 3-dniowa impreza zorganizowana jak zwykle przez Mazursko-Warmińskie Towarzystwo Żeglarskie nie mogłaby zaistnieć bez jej etatowego komandora Jerzego Iwaszkiewicza i Wojciecha Ogrodzińskiego z radia Olsztyn. Oczywiście, nie udało by się przeprowadzić tej imprezy obfitej w wieczorne spotkania integracyjne z licznymi nagrodami losowanymi na zakończenie wśród uczestników bez wsparcia licznych sponsorów z firmą samochodową SAAB , gdańskim deweloperem Inpro budującym w Mikołajkach rezydencje na wyspie oraz dzierżawiącym wioskę żeglarską w Mikołajkach hotelem Amax, żeby wymienić tylko najważniejszych.
Pod względem żeglarskim jubileuszowe Mistrzostwa Polski okazały się jednymi z najtrudniejszych. Sprawiła to pogoda. Zwłaszcza w wyścigach eliminacyjnych I grupy, które rozegrano w Rynie, kilka spośród 42 załóg nie sprostało okolicznościom przyrody w postaci wiatru o 5 do 6 B w szkwałach, kończąc wyścigi wpław obok łódek. Pomysł z eliminacjami w Rynie może by i wypalił, gdyby był tam port z prawdziwego zdarzenia. Niestety, okazał się nie najszczęśliwszy, a na dodatek kosztowny. Silny wiatr tłukł biednymi omegami zacumowanymi akurat do nawietrznego nabrzeża. Odejście na jednym pagaju na wodę nie mogło się udać bez podania holu z motorówki WOPR-u.
W eliminacjach drugiej grupy i w wyścigach finałowych już na wodach Jeziora Mikołajskiego wiało normalnie, jak to zwykle w Mikołajkach, czyli zmiennie zarówno co do siły ( od 0 do 3 B) jak i kierunku. Ten bowiem potrafił zmienić się niespodziewanie nawet o 40 stopni, psując niektórym starannie przemyślana taktykę startową. Nudno nie było.
Załoga "Żagli" z niżej podpisanym na sterze oraz Piotrem Daleckim i Krzysztofem Czapkiewiczem, po pomyślnie zakończonych 3 wyścigach eliminacyjnych w swej grupie, w finale zawsze żeglowała w czołówce. W pierwszym wyścigu prowadzonym przez nas od startu do mety, zabrakło jednak rutyny. W efekcie tylko drugie miejsce. W drugim nasza przewaga na resztą była jeszcze bezpieczniejsza (około 300 m). I kiedy już wydawało się, że nic nie odbierze nam zwycięstwa, na kursie na metę ...ścięło na gwincie szeklę mocująca talię grota. Wyścig kończyliśmy z talią zaczepioną... o Krzyśka. Niestety, dopiero na 3 miejscu. Wygrała znów młoda załoga TVP Białystok. O trzecim wyścigu lepiej zapomnieć, ze względu na start. Nie dało się wystartować prawym, bo wiatr odkręcił o ponad 30 stopni. W efekcie 6 miejsce "do odrzutki". W niedzielnych wyścigach powiodło się lepiej. 3 miejsce po nieudanym starcie (znów gwałtowna "odkrętka" wiatru) należy jednak zaliczyć do sukcesów. Uratowała nas dobra taktyka w żegludze na wiatr. Nie odpuściliśmy konkurentom jednak w ostatnim 5-tym wyścigu. Wywalczywszy prowadzenie na pierwszym kursie z wiatrem, tym razem nie oddaliśmy prowadzenia aż do mety. I dzięki tej wygranej stanęliśmy na drugim miejscu na podium Mistrzostw Polski Dziennikarzy na rok 2008, zdobywając nagrodę ufundowana przez firmę Dilmah w postaci ogromnego pudła pełnego paczek herbaty wszelkich odmian i smaków. Można powiedzieć, że to jakaś rekompensata za pech w pierwszym i drugim wyścigu. Cóż, nie dopisało tym razem szczęście. Nie dopisało również, ale znacznie dotkliwej, ubiegłorocznemu zwycięzcy Janowi Purzyckiemu znanemu scenarzyście (TVP2 -"Złotopolscy"). W drugim wyścigu finałowym, jego maszt okazał się słabszy podczas "skrzyżowaniu drzewc" z inna omegą. Oj, wiele się działo, nie tylko zresztą na wodzie, podczas tych jubileuszowych zmagań dziennikarzy w Rynie i Mikołajkach.
Jerzy Pieśniewski
Wyniki:
1. Wojciech Straszyński | TVP Białystok | 5p. |
2. Jerzy Pieśniewski | "Żagle" | 9p. |
3. Janusz Zieniewicz | "Seks według Lwa" | 12p. |
4. Marek Jurczyński | Radiowa Agencja Informacyjna | 13p. |
5.Mariusz Pędziński | "Sportfan" | 17p. |
6.Andrzej Samowski | Gazeta Olsztyńska | 26p. |
|